Kawa to jeden z najpopularniejszych napojów na świecie. Przez wiele lat na jej temat powstało wiele mitów. Jednym z nich jest jej negatywny wpływ na pracę serca. Lekarze i uczeni sprawdzili, jak jest w rzeczywistości.
Dla wielu osób picie kawy jest codziennym rytuałem, bez którego nie wyobrażają sobie dnia. Jednak badania wykazują, że wielu Polaków obawia się jej negatywnego wpływu na zdrowie. Według badań, które przeprowadziła fundacja „Żywność, Aktywność Fizyczna i Zdrowie” wynika, że prawie połowa ankietowanych obawia się kołatania serca i bezsenności po wypiciu ponad dwóch filiżanek dziennie. Jednak prof. dr hab. n. med. Artur Mamcarz, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym w rozmowie z serwisem newseria.pl wskazuje, że nie ma czego się bać:
Kilka lat temu w „Circulation”, amerykańskim czasopiśmie, które porusza różne problemy medyczne i kardiologiczne, ukazały się wyniki badania wskazującego, że rekomendowana bezpieczna ilość kawy to trzy–pięć filiżanek dziennie. Wtedy następuje optymalny wpływ kawy na zdrowie sercowo-naczyniowe. To jest ilość umiarkowanego spożycia.
Profesor Mamcarz wskazuje również, że wpływ kawy na pracę układu krwionośnego wcale nie musi być negatywny.
W kawie i herbacie jest zawarty ten sam związek – w kawie nazywany kofeiną, a w herbacie – teiną. W yerba mate też znajduje się podobny związek. Smak i wygląd kawy, herbaty czy yerba mate zależą od dodatkowych substancji, ale związki polifenolowe zawarte w tych napojach podnoszą ciśnienie tylko na chwilę. Natomiast patrząc na wpływ sporej ilości kawy, to de facto możemy zaobserwować nawet pewien efekt obniżający ciśnienie, bo kawa ma wpływy diuretyczne, odwadniające. W związku z tym to odwodnienie – nieduże, nieistotne klinicznie – powoduje, że możemy zaobserwować spadek ciśnienia.
Źródło: newseria.pl